One stroke - paznokcie w kwiaty
Paznokcie w kwiaty chodziły za mną od dawna, tak samo jak one stroke ;) Wydaje mi się, że to moje drugie kwiaty one stroke w życiu, więc na pewno muszę jeszcze poćwiczyć. Zapraszam na wpis! ;)
Nie mam niestety zdjęć krok po kroku, bo nie wiedziałam, czy cokolwiek mi wyjdzie z tych paznokci. Ale mam sporo fotek z efektem końcowym. Poza tym postaram się udzielić kilku wstępnych porad, jeśli chcecie spróbować z one stroke.
Oczywiście zanim zaczniecie malować po paznokciu, koniecznie przeciągnijcie kilka razy pędzlem po kartce czy wzorniku, by zdjąć nadmiar farby z pędzla oraz uzyskać ładne przejście kolorów.
Oczywiście nie muszą, ale na pierwszy raz bardzo polecam takie rozwiązanie. Jak już będziecie pewne swoich kwiatów one stroke - eksperymentujcie! Fajnie wyglądają chociażby brokatowe bazy. Ale na samym początku najłatwiej zacząć od totalnej klasyki - czarny lakier jako baza, jasne kwiaty, a na to matowy top.
Moją czernią był oczywiście lakier Essence 46 black is black.
A matowym topem Orly Color Care Matte Topcoat.
No, ja polecam farbki akrylowe ;) Pewnie niektórzy robią one stroke żelami, ale ja się na tym nie znam. Użyłam farbek akrylowych ze sklepu Flying Tiger (i białej z Empiku) oraz pędzelka.
Widziałam w internecie, że niektórzy mają prosto ścięte, a inni skośnie ścięte pędzelki. Chyba musicie sobie same posprawdzać, bo dla mnie akurat ten prosty był idealny.
Rozmiar też ma znaczenie :P Zbyt dużym pędzlem się nie uda. Moim zdaniem lepiej mieć za mały pędzelek, bo ma się nad nim kontrolę. Ale generalnie rozmiar pędzla przekłada się na rozmiar kwiatu ;)
To nie jest żaden dedykowany pędzelek do one stroke, tylko taki ze sporego zestawu pędzli do zdobień - chyba z Hebe.
Tego typu zestawy są tanie, ale wiele elementów Wam się nie przyda, więc mam co do nich mieszane uczucia. Nie liczyłabym na dobre pędzelki do zdobień, ale takie prostokątne dają radę do one stroke czy czyszczenia skórek.
A zauważyłyście, że na zdjęciu powyżej jest prawa ręka, czyli malowałam kwiaty one stroke lewą? Chwalę się :D
Poprzednie wpisy, które powstały w ramach współpracy z dziewczynami to: Wiosenne paznokcie i Paznokciowe Q&A.
Na zdjęciu macie też odżywkę Inglot, którą nałożyłam pod czerń.
Troszkę chaotyczny mi wyszedł ten post... Jak Wam się czytało? Chyba kolejnym razem będzie już klasyczna kolejność ;)
Podsumowując, na czarnych paznokciach obu dłoni mam fioletowobiałe kwiaty namalowane metodą one stroke :) Do tego zielone listki malowane zwyczajnie, a na pustych paznokciach słabo widoczny, czerwony brokat.
Moje poprzednie kwiaty na paznokciach możecie obejrzeć we wpisie - Bajkowe paznokcie. A inne fioletowe kwiaty pokazuję tu: Lawendowe paznokcie.
Jak Wam się podobają moje paznokcie w kwiaty? Dałam radę z one stroke?
Nie mam niestety zdjęć krok po kroku, bo nie wiedziałam, czy cokolwiek mi wyjdzie z tych paznokci. Ale mam sporo fotek z efektem końcowym. Poza tym postaram się udzielić kilku wstępnych porad, jeśli chcecie spróbować z one stroke.
Na czym polega technika one stroke?
W technice one stroke chyba najczęściej maluje się kwiaty, bo dzięki niej "łatwo" namalować poszczególne płatki i uzyskać trójwymiarowy efekt. Metoda one stroke polega na zanurzeniu płaskiego pędzelka w dwóch kolorach farbki (np. pół pędzelka w bieli, pół w fiolecie, jak u mnie) i malowanie takimi dwukolorowymi paskami, falami, półokręgami, itp. ;)
Może być tak, że jeden płatek kwiatu to jedno pociągnięcie pędzlem. Jeśli płatki są duże, to można malować płatek na raty.
Może być tak, że jeden płatek kwiatu to jedno pociągnięcie pędzlem. Jeśli płatki są duże, to można malować płatek na raty.
Oczywiście zanim zaczniecie malować po paznokciu, koniecznie przeciągnijcie kilka razy pędzlem po kartce czy wzorniku, by zdjąć nadmiar farby z pędzla oraz uzyskać ładne przejście kolorów.
Paznokcie pod one stroke muszą być czarne i matowe
Oczywiście nie muszą, ale na pierwszy raz bardzo polecam takie rozwiązanie. Jak już będziecie pewne swoich kwiatów one stroke - eksperymentujcie! Fajnie wyglądają chociażby brokatowe bazy. Ale na samym początku najłatwiej zacząć od totalnej klasyki - czarny lakier jako baza, jasne kwiaty, a na to matowy top.
Moją czernią był oczywiście lakier Essence 46 black is black.
A matowym topem Orly Color Care Matte Topcoat.
Musisz mieć farbki akrylowe i płaski pędzelek do one stroke
No, ja polecam farbki akrylowe ;) Pewnie niektórzy robią one stroke żelami, ale ja się na tym nie znam. Użyłam farbek akrylowych ze sklepu Flying Tiger (i białej z Empiku) oraz pędzelka.
Widziałam w internecie, że niektórzy mają prosto ścięte, a inni skośnie ścięte pędzelki. Chyba musicie sobie same posprawdzać, bo dla mnie akurat ten prosty był idealny.
Rozmiar też ma znaczenie :P Zbyt dużym pędzlem się nie uda. Moim zdaniem lepiej mieć za mały pędzelek, bo ma się nad nim kontrolę. Ale generalnie rozmiar pędzla przekłada się na rozmiar kwiatu ;)
To nie jest żaden dedykowany pędzelek do one stroke, tylko taki ze sporego zestawu pędzli do zdobień - chyba z Hebe.
Podoba Ci się ten wpis? Nie przegap kolejnych - zapisz się na mój newsletter i zaobserwuj na Instagramie
Tego typu zestawy są tanie, ale wiele elementów Wam się nie przyda, więc mam co do nich mieszane uczucia. Nie liczyłabym na dobre pędzelki do zdobień, ale takie prostokątne dają radę do one stroke czy czyszczenia skórek.
A zauważyłyście, że na zdjęciu powyżej jest prawa ręka, czyli malowałam kwiaty one stroke lewą? Chwalę się :D
One stroke gotowe i to koniec?
Zazwyczaj nie ;) Często dziewczyny dodają liście metodą one stroke, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby namalować je zwyczajnie. Ja tak zrobiłam. Najpierw namalowałam ciemniejsze plamy udające liście, a potem dodałam jaśniejsze elementy.
W środkach kwiatów dodałam kropeczki i kreski ;) Poza tym kwiaty obrysowałam białą farbką. Jest to mało widoczne, bo i tak biel była pierwotnie użyta w one stroke. Jednak przy bardziej przestrzennych kwiatach, gdzie jest kilka poziomów płatków, biała farbka robi robotę.
W środkach kwiatów dodałam kropeczki i kreski ;) Poza tym kwiaty obrysowałam białą farbką. Jest to mało widoczne, bo i tak biel była pierwotnie użyta w one stroke. Jednak przy bardziej przestrzennych kwiatach, gdzie jest kilka poziomów płatków, biała farbka robi robotę.
Moje paznokcie w kwiaty...
Moje paznokcie w kwiaty nie powstałyby gdyby nie wspólnie wymyślony z dziewczynami temat zdobienia. Koniecznie zajrzyjcie na ich blogi i sprawdźcie, jakie kwiatowe mani zmalowały!
Anne - https://annesnailart.wordpress.com/
Minna - https://talkandbake.blogspot.com/
Paula - https://realpolishfanatic.com/
Zuzia - http://zumaluje.blogspot.com/
Patricia - http://www.nailsthatmatch.com/
Celeste - https://www.instagram.com/mrs.mceleste/
Nicki - http://glittermynails.com
Anne - https://annesnailart.wordpress.com/
Minna - https://talkandbake.blogspot.com/
Paula - https://realpolishfanatic.com/
Zuzia - http://zumaluje.blogspot.com/
Patricia - http://www.nailsthatmatch.com/
Celeste - https://www.instagram.com/mrs.mceleste/
Nicki - http://glittermynails.com
Poprzednie wpisy, które powstały w ramach współpracy z dziewczynami to: Wiosenne paznokcie i Paznokciowe Q&A.
Użyte produkty
Poniżej macie jeszcze zdjęcie wszystkiego, czego użyłam do one stroke. Ten pilnik gąbkowy posłużył mi do delikatnego zmatowienia czarnego lakieru pod zdobienie. Dzięki temu kolor kwiatów lepiej łapał się powierzchni.
No i przecież moje paznokcie w kwiaty to nie tylko one stroke. Na reszcie paznokci na czerń nałożyłam brokatowy lakier Orly Darkest Shadow. W macie troszkę ginie, ale na żywo jest piękny ;)
Na zdjęciu macie też odżywkę Inglot, którą nałożyłam pod czerń.
Kilka słów na koniec
Podsumowując, na czarnych paznokciach obu dłoni mam fioletowobiałe kwiaty namalowane metodą one stroke :) Do tego zielone listki malowane zwyczajnie, a na pustych paznokciach słabo widoczny, czerwony brokat.
Moje poprzednie kwiaty na paznokciach możecie obejrzeć we wpisie - Bajkowe paznokcie. A inne fioletowe kwiaty pokazuję tu: Lawendowe paznokcie.
Jak Wam się podobają moje paznokcie w kwiaty? Dałam radę z one stroke?
Przepiękne! One stroke jakoś nie chce mi wyjść! Czasem próbuję, ale nic z tego :( Albo mam złe pędzelki, albo farbki kiepskie do takich zdobień... albo to ja jestem jakaś mało utalentowana :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńMnie wcześniej one stroke zupełnie nie szło, a tu jakoś zadziałało. Na wzorniku wyglądało to fatalnie, a na paznokciach jakoś się zmotywowałam. Farbki nie powinny być chyba problemem (ale nakładaj je na zmatowiony paznokieć). Za to pędzelek jest już, moim zdaniem, istotny. Ja wcześniej miałam jakiś używany i zniszczony, a przez to rozczapierzony. I to na pewno przeszkadzało :/
That is unbelievably gorgeous! You have such talent!
OdpowiedzUsuńThank you so much!
UsuńŚliczny wiosenny motyw.:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) właściwie przez czarne tło wyszło nieco mniej wiosennie. Ale jednak kwiaty to kwiaty :)
UsuńPięknie wyszło! Ja one stroke nigdy nie próbowałam i chyba się nie odważę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSpróbuj! Może się akurat zakochasz w one stroke ;) Na pewno poszłoby dobrze :)
Jak na moje oko świetnie dałaś sobie radę- super to wyszło:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJedno wielkie WOW! 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńO jacie ! Szacun ! Ja bym nie umiała namalować takich pięknych kwiatów !
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
UsuńPiękny jest ten one stroke! Mi nigdy nie wychodzi, bo jak już popróbuję nie na paznokciach, żeby przejście było ładne, to na pędzelku nic nie zostaje :D
OdpowiedzUsuńUcięło mi :P A jak już coś mam na pędzelku, to wychodzą mi plamy ;)
UsuńDzięki! ;) Hmm, rozumiem... Może lepiej, żeby to przejście nie było ładne :D Zawsze można zrobić kilka warstw - kilkukrotnie poprawiać jeden płatek :)
Usuń